Przez zadawanie się z zdolnymi osóbkami na warsztatach terapii zajęciowej
postanowiłam spróbować kolejnej techniki :)
Dziękuję przesympatycznej Oli za jej pasję :)
I oto moje aniołeczki od pierwszego cięcia po ostatni lut
Mam nadzieję jeszcze spróbować pobawić się szkiełkami.
Niestety teraz zakończę na tym, ponieważ to bardzo droga technika.
Mam w planie jeszcze zrobić winogronka, ale to później.
Teraz pokażę moje proste niebiańskie istotki.
Podczas bardzo ciekawych filmów wieczorową porą, zrobiłam sobie kolejną ozdobę biżu koronkowe
Śliczne! I oczywiście anioły, brakuje mi tu jakiejś kurki jeszcze...hihi.
OdpowiedzUsuńŚwietne anioły. Ela niedługo niedługo będziesz miała za małą pracownię!!!
OdpowiedzUsuńXena
OdpowiedzUsuńNo właśnie brakuje kury :( może uda mi się coś z resztek zrobić :) aby nie zmarnować okruszków szkiełka
Aga
bardziej boję się o mój strych niż o pracownie ....