Renowacja krok po kroku
Krzesełko otrzymałam w spadku po byłych właścicielach domu.
Było w strasznym stanie - pokryte kilkoma warstwami różnego rodzaju farb, uszkodzone tu i tam oraz brakowało kilku elementów.
Oczywiście - nie pamiętam gdzie mam pierwsze fotki z fazy zdejmowania farby
- ale w jestem w trakcie poszukiwań. Tak to jest, jak pracę zaczyna się pół roku wcześniej.
Najważniejsze, że nabrało mocy urzędowej i doczekało się wykończenia.
W początkowym etapie miałam problem z usuwaniem farb.
Skorzystałam w pierwszej kolejności ze specjalnego preparatu do usuwania farb - kupionego w markecie budowlanym. Wielokrotnie musiałam go nakładać, aby usunąć większą część farby.
To co zostało usunęłam mechanicznie za pomocą szlifierki i ręcznie papierem ściernym.
Następnym etapem było załatanie dziur szpachlą do drewna.
Znowu szlifowanie i w końcu przygotowanie krzesła poprzez naniesienie primera, preparatu gruntującego.
Wymyśliłam sobie, że jeśli krzesło nadal ma niedoskonałości użyję preparatu spękającego
- kraka 1 składnikowego.
Przygotowałam miejsca z ciemniejszą farbą, gdzie zaplanowałam naniesienie kraka.
Po wyschnięciu preparatu nałożyłam farbę akrylową oraz przykleiłam róże - ulubiony akcent mojej pracowni.
Praca przy odnawianiu była ciężka, ale przyjemna.
Efekt poniżej :)
fot. Elżbieta Kurek